Nasz prorok Adwentu, Izajasz pisze dzisiaj o ludzie Bożym jako o tym, który został poślubiony swojemu Stwórcy. Jako nowy lud wybrany Kościół, pamiętamy o tym, że jesteśmy oblubienicą Jezusa Chrystusa. W Nowym Testamencie owa teologia poślubienia ludu Bożego przez swojego Boga jest kontynuowana i rozwijana. Warto o tym pamiętać, kiedy rozwijamy myśli dotyczące miłości Boga, jego miłosierdzia i przebaczenia.
Okazuje się bowiem, że to, co w relacjach międzyludzkich nie nazwalibyśmy nigdy miłością, chcemy postrzegać jako miłość do Boga. Jak postępują ludzie, którzy są sobie zakochani? Spędzają na pewno ze sobą dużo czasu, myślą o sobie, chętnie ze sobą rozmawiają i snują plany na przyszłość. To tylko nieliczne sytuacje, które odzwierciedlają na zewnątrz to, co dzieje się w ludzkich sercach zakochanych osób.
Spróbujmy zatem tę niedoskonałą miarę przyłożyć do miłości człowieka do Boga. W jaki sposób okazujemy miłość naszemu Oblubieńcowi? Jak często w ciągu dnia o nim myślimy? Ile czasu poświęcamy na rozmowę z nim? Na ile chętnie biegniemy o każdej porze dnia, aby spotkać się z nim w Jego Słowie, w Sakramencie Ołtarza. Odpowiedź niestety nasuwa się sama. Więc może przynajmniej tęsknimy za nim? Pragniemy, aby przyszedł do nas? Kiedy przeżywamy Jego święta, kierujemy nasze myśli ku niemu uwalniamy się od trosk doczesnych i chcemy mieć chociaż chwilę na dłuższą modlitwę, refleksję, wzięcie do ręki Pisma Świętego?
Cóż zatem świadczy o naszej miłości do niego? Pragnienia, by trzymał się od nas z daleka, nie wtrącał się w nasze sprawy? Lub to, że z każdym dniem, każdym porankiem mamy nadzieję, że jeszcze nie przyjdzie do nas, nie zakończy naszej historii tutaj na ziemi? Zaiste, wielka, to musi być miłość.
Nasz Oblubieniec jednak wcześniej czy później nadejdzie. Izajasz zapowiada, że chociaż lud oddalił się od Boga i został niejako porzucony przez Niego, to On okaże swoją wierność na nowo przygarnie niewierną żonę. Okaże jej przebaczenie i pojedna ze Sobą. Czy jesteśmy zatem gotowi jako lud Boży otrzymać to przebaczenie Boga? Czy jesteśmy gotowi spędzić całą wieczność z Tym, który nas pierwszy umiłował? Budzą w nas lęk słowa o Sądzie Bożym. Lecz sąd wcale nie musi wyglądać tak, aby przemocą Bóg odpychał nas od siebie i wtrącał oczywiście piekielnych. Jeśli całe życie uciekamy od Niego, mamy nadzieję, że nie nadejdzie, nie chcemy Go znać ani z Nim rozmawiać, bo zaufaliśmy światu, który tak szybko przemija, to czyż w owym momencie Jego przyjścia nie postąpimy podobnie? Jeśli tak postąpimy, ów wybór dokona się na wieczność, miłosierdzie Boga znajdzie zatrzaśnięte drzwi naszych serc. To właśnie nazywamy wiecznym potępieniem.
Jeszcze nie jest za późno, jeszcze możemy na nowo rozpalić ogień miłości względem tego, który nam wybacza i do nas przychodzi. Zatem Marana tha, przyjdź, panie Jezu.
PIERWSZE CZYTANIE (Iz 54, 1-10)
Pan Bóg dotrzyma Przymierza
Czytanie z Księgi proroka Izajasza.
Śpiewaj z radości, niepłodna, która nie rodziłaś, wybuchnij weselem i wykrzykuj, która nie doznałaś bólów porodu! Bo liczniejsi są synowie porzuconej niż synowie mającej męża, mówi Pan. Poszerz przestrzeń twego namiotu, rozciągnij płótna twego mieszkania, nie krępuj się, wydłuż twe sznury, wbij mocno twe paliki! Bo się rozprzestrzenisz na prawo i lewo, twoje potomstwo posiądzie narody oraz zaludni opuszczone miasta.
Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia. Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości. I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa. Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię – Pan Zastępów; Odkupicielem twoim – Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi.
Zaiste, jak niewiastę porzuconą i zgnębioną na duchu wezwał cię Pan. I jakby do porzuconej żony młodości mówi twój Bóg: «Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę. W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel.
Dzieje się ze Mną tak, jak za dni Noego, kiedy przysiągłem, że wody Noego nie spadną już nigdy na ziemię; tak teraz przysięgam, że się nie rozjątrzę na ciebie ani cię gromić nie będę. Bo góry mogą się poruszyć i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju», mówi Pan, który ma litość nad tobą.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 30, 2 i 4, 5-6, 11-12a i 13b)
Refren: Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś.
Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś, *
i nie pozwoliłeś mym wrogom naśmiewać się ze mnie.
Panie mój, Boże †
z krainy umarłych wywołałeś moją duszę, *
i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu.
Śpiewajcie psalm, wszyscy miłujący Pana, *
i pamiętajcie o Jego świętości.
Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę, †
a Jego łaska przez całe życie. *
Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem wesele.
Wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną, *
Panie, bądź moją pomocą.
Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament *
Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Łk 3, 4c. 6)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego;
wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Łk 7, 24-30)
Jan przygotowuje drogę Chrystusowi
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza.
Gdy wysłannicy Jana odeszli, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście zobaczyć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w pałacach królewskich przebywają ci, którzy noszą okazałe stroje i żyją w zbytkach. Ale co wyszliście zobaczyć? Proroka? Tak, mówię wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”.
Powiadam wam bowiem: Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana. Lecz najmniejszy w królestwie Bożym większy jest niż on».
I cały lud, który Go słuchał, a nawet celnicy przyznawali słuszność Bogu, przyjmując chrzest Janowy. Faryzeusze zaś i uczeni w Prawie udaremnili zamiar Boży względem siebie, nie przyjmując chrztu od niego.
Oto słowo Pańskie.