Stary marynarz wyjeżdżający często w długie rejsy miał w swoim domu papugę. Gdy miało go nie być dłuższy czas, zostawiał otwartą klatkę sporo jedzenia dla swojego ptaszyska i wodę w miseczce do picia. Niestety papuga miała pewną słabość. Otóż zamiast wody zawsze potrafiła znaleźć zostawiony przez marynarza rum bądź inny procentowy napitek i kiedy wracał Pan, witała go zataczając się na stole. Za którymś więc razem marynarz zdenerwował się na swojego pupila i wykrzyczał: „Jak znowu zastanę Cię pijaną, to powyrywam ci wszystkie pióra z ogona”. Po pewnym czasie wraca z kolejnego rejsu, podchodzi do drzwi własnego mieszkania i słyszy głośne zachowanie niesfornego ptaka. Otwiera drzwi, widzi pijaną papugę zataczającą się na stole, która sama wyrywa sobie z ogona ostatnie pióro i pijanym głosem mówi: „a właaaaaaściwieeeeee, to naaaa cooooo mi te pióóóóórrra.”
Dawno mnie „tu” nie było, choć tak wiele się dzieje. Zbierałem się od długiego czasu, aby coś napisać, ale niestety zawsze okazywało się coś bardziej pilne, ważniejsze. Ot „duszpasterski chleb powszedni”. Na temat sumienia powiedziano już chyba wszystko, a mimo to ostatnie zamieszanie w mediach i nie tylko na temat sumienia, zdaje się nas cofać już nie tylko przed czas w którym św. Jan Paweł II wołał o ludzi sumienia, ale chyba w ogóle przed czas, kiedy na nasze ziemie zawitała cywilizacja judeochrzeecijańska. Przecież całe Pismo Święte pełne jest przykładów ludzi, którzy gotowi byli nawet ponieść śmierć, aby pozostać wiernymi Bożemu Prawu. Apostołowie postawieni przed sądem, mówili wprost, że trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi. Tymczasem dzisiaj, głosiciele „nowego świeckiego porządku” domagają się głów ludzi, którzy publicznie ogłosili, że chcą postępować zgodnie z sumieniem, i nie będą ani zabijać, ani wskazywać potencjalnych katów, którzy mogliby wykonać „mokrą robotę”, nawet, jeśli państwowe ustawy wyjmują spod prawa i odmawiają prawa do życia części swoich i tak najbardziej pokrzywdzonych obywateli.
Dlaczego postępowanie zgodne z sumieniem jest tak niebezpieczne dla ludzi, którzy sami chcą zająć miejsce Boga w świecie? Otóż właśnie dlatego, że człowiek kierujący się sumieniem gotów jest odmówić wykonania rozkazu, jeśli jest on wbrew PRAWU NATURALNEMU na którym oparta jest etyka chrześcijańska. Jesteśmy więc w sytuacji klasycznego przykładu, gdzie złodziej, chcą odwrócić od siebie uwagę głośno krzyczy „łapać złodzieja”, samemu w tym czasie uciekając z łupem. Największe cierpienia w dziejach świata przynieśli tyrani wyzuci z sumienia. Najwięcej krwi wytoczyły różne odmiany lewackich ideologii, czy to w formie nazizmu, czy komunizmu. Od pewnego czasu zresztą krąży po Sieci błyskotliwa prośba pewnego młodzieńca o znanym nazwisku, który chciałby „pozbyć się młodzieży” o nastawieniu konserwatywnym i patriotycznym. Jako propozycje podaje ludobójstwo i obozy śmierci. Pomijając fakt, że mówienie na Polskiej Ziemi o obozach śmierci, to jak bawienie się sznurem w domu wisielca, przytoczę słowa mojej młodej rozmówczyni, którą poprosiłem o komentarz do wpisu o którym mowa: „To jest chore. Jak można coś takiego robić, jak można tak myśleć? (…) Jeżeli nie wierzy [się] w Boga nie boi się kary i nic mu nie stoi na drodze w byciu złym. Tacy ludzie nie mają uczuć, nie wiem skąd oni się biorą, przecież dla mnie normalne, że zabijanie nie powinno mieć miejsca.”
Cóż, sumienie, dekalog prawo naturalne czy tego chcemy czy nie, stanowią naturalnego firewalla przed błędami jakie „programiści nowoczesności” popełnili projektując współczesny świat. Jeśli go usuniemy, złamiemy, zagłuszymy, być może po latach jakiś trybunał, jak ten w Norymberdze (w swoich wyrokach odwoływał się do prawa naturalnego, bo ustawodawstwo III Rzeszy nie przeszkadzało nazistom w wykonywaniu ich „obowiązków i rozkazów”, którymi na procesie często się zasłaniali.) będzie musiał go przypomnieć i przywrócić, aby odbudować świat, w którym dobro i zło mają z góry określone przez Boga znaczenie. Bo przecież człowiek bez sumienia jest jak pijana papuga z przytoczonej anegdoty. Żyje, ale sam siebie i świat na którym żyje pozbawia naturalnego piękna danego nam przez Stwórcę.
Miłej niedzieli