Jak być katolikiem w tym szalonym świecie i nie oszaleć

Spread the love

zdj1Na początek komentarz. Czy wyobrażacie sobie poradnik ?Nauka szydełkowania w tydzień?? Czemu nie. Albo ?Obsługa komputera w 10 lekcjach?. A czy taki poradnik dałoby się zrobić o Bogu i (uprzedzając oczywistą odpowiedź) dlaczego nie? Powód jest prosty ? już człowiek jest nieskończenie bardziej skomplikowany od najbardziej nawet złożonej maszyny, posiadając duszę

(i osobowość), której żaden drugi człowiek nie może w pełni poznać. A co dopiero Bóg, który znów jest nieskończenie bardziej doskonały od człowieka? Nikt nie nauczy się Wiary tylko czytając najmądrzejsze nawet poradniki, bo jej istotą jest osobowa relacja z Bogiem, ale samo zebranie

i przemyślenie paru krótkich wskazówek to ciekawe doświadczenie, które polecam.

Po pierwsze ? dowiedz się, o co w tym chodzi.

Uświadom sobie po co w ogóle jest Kościół. Jak pisał św. Augustyn: wszystko można osiągnąć poza Kościołem poza Zbawieniem duszy. Po to żyjemy, żeby wieczność spędzić w Niebie

i pomagać innym w osiągnięciu tego celu. Przez ten pryzmat patrz na Kościół i na całą rzeczywistość. Tak naprawdę to jest najważniejsze. Jeśli będziesz dążył do Zbawienia, to poradzisz sobie nawet mając problemy z dalszymi punktami tej wyliczanki i mnóstwem innych rzeczy. Jeśli nie będziesz miał perspektywy wiecznej, na nic wszelkie inne trudy i sukcesy.

Po drugie ? nie bądź totalniakiem.

Pamiętaj, że ocenie moralnej podlegają ludzkie czyny. Nie daj sobie wmówić, że dobre czyny mogą usprawiedliwiać złe, albo że złe uniemożliwiają czynienie dobra. Jeśli ktoś robi coś dobrego, nie oznacza to, że nie podlega krytyce (vide przykład sprzed kilku dni – Jerzy Owsiak). Pięknym przykładem ?antytotalniackim? w Kościele jest dla mnie zasada ex opere operato (obiektywnej ważności sakramentów). Każdy z nas tego doświadcza ? dobre spowiedzi, trafiające do serca kazania, czy wreszcie wszelkie łaski płynące z uczestnictwa (czyli czegoś więcej niż ?bycia na?) we Mszy Świętej, wszystkiego tego Bóg udziela za pośrednictwem kapłanów, którzy są ludźmi takimi jak my i jak każdy ? popełniają grzechy.

Po trzecie ? dociekaj, ale z głową.

Popularny jest (zwłaszcza wśród tzw. ?trolli? internetowych, ale nie tylko) stereotyp katolika, który bezmyślnie słucha duchownych i niewierzącego ?wolnomyśliciela?, który wątpi, szuka i bada wszystko własnym rozumem. Bzdura zupełna! Zatem szukaj i sprawdzaj katoliku. Tylko rób to mądrze, a nie po omacku. Gdy masz wobec czegoś wątpliwości idź zapytaj księdza, poczytaj ? katechizm, encykliki papieskie, Pismo Święte, wreszcie módl się i pytaj samego Boga. Przykład: jeśli masz wątpliwości wobec aborcji (bo ktoś mówi, że chodzi tu o ?prawo wyboru?, no a przecież wybór to chyba coś dobrego), to sięgnij do ?Evangelium Vitae? albo Katechizmu Kościoła Katolickiego. Albo przynajmniej posłuchaj Chrystusa, który mówi ?Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili?

Po czwarte ? trzymaj się Prawdy.

Nie daj sobie wmówić, że tego, co dzieje się na świecie nie można oceniać pod kątem zgodności z prawem Bożym, bo przecież nie wszyscy są katolikami, bo ktoś może się poczuć urażony etc. Pamiętaj o tym, że od dobrego samopoczucia ważniejsze jest życie wieczne (patrz punkt pierwszy). Nie wola większości, nie zdanie jakiegoś autorytetu (zwłaszcza medialnego) i nie żadna ideologia. Bądź ostrożny zwłaszcza, gdy każe Ci się słuchać bardziej ?nauki? niż Boga. W końcu to On stworzył świat, a człowiekowi dał rozum, aby go poznawał, więc prawdziwa, rzetelnie uprawiana nauka nie prowadzi na manowce. Ale dzisiaj ?nauką? nazywane są często niezgodne z rzeczywistością i zwykłym zdrowym rozsądkiem brednie. Nie wstydź się tego, że bardziej niż ?naukowym? stwierdzeniom o tym, że można dowolnie wybierać płeć bardziej ufasz Bogu, który ?kobietą i mężczyzną ich stworzył?.

Tęskniąc za Petroniuszem

?Niepodległość?

Nic tak nie gorszy jak prawda

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Oblicz: * Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.